Nie byłabym profesjonalną blogerką lajfstajlową, gdybym pożałowała sobie notek w stylu "last month". Poza tym mam mnóstwo zdjęć, które w jakiś sposób opisują mój pobyt tutaj, ale za nic nie stworzą spójnej notki. Jako, że chciałabym w jakiś sposób je pokazać, oto zalążek nowej serii.
... Reszta jest Instagramem (wprawowprawowprawowprawo!)
Nocne hanami, czemu nie / Nie przeszłam do roku 1Q84... chyba / Tę twarz znajdziecie wszędzie, nawet na żelu do... twarzy / Zielona herbata we wszystkim, wszystko z zieloną herbatą <3 |
Jonathan's + kupon na darmowy drink bar = szczęście / Takoyaki, które prawie poparzyły nam przełyki / Tokijska tarta dyniowa i takie tam / Wielkanocny makaron |
Wypróbowuję sweet dziewczęcy japostajl z różnymi skutkami / Yay, mój pierwszy T-Rex tak na żywo (dla niego na martwo) / Kafka nad morzem / Tego będzie mi brakowało w Polsce, część pierwsza: napoje |
Oreo, oreo, oreo. <3
OdpowiedzUsuń